Pierwsze zawiadomienie o nieprzejezdnej drodze dostaliśmy w czwartkowy wieczór o godzinie 20:38. Tego dnia dostaliśmy jeszcze jedno wezwanie, ale oprócz niego podczas dojazdu na miejsce zdarzenia po drodze usuwaliśmy jeszcze inne konary, które zagrażały bezpieczeństwu. Tego typu sytuacje powtarzały się niejednokrotnie i trwały do późnej nocy. 1 grudnia dzień rozpoczęliśmy od godziny 6:10, natomiast ostatni zanotowany wyjazd był o godzinie 15:40.
ZDJĘCIA
(kliknij na zdjęcie aby powiększyć)